Strony

not now, but for sure in the future

2015/08/09 - 16:40

Witam Was drogie dzieciaczki (oglądam za dużo mietczynskiego) :P

Na zegarze już po północy, a ja właśnie skończyłam dopijać kawę (kocham kawunię i wszystko co kawowe), która z czasem przestała działać na mnie antyusypiająco.
Chcę Wam powiedzieć, że postanowiłam ustalić sobie konkretny dzień, w którym będę zamieszczać tutaj notki, będzie nim poniedziałek ;) Zdecydowałam się na to z racji tego, że postanowiłam sobie, iż będę spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu, a co się za tym ciągnie - nie będę tyle siedzieć przed lapkiem. Innym powodem jest to, że chciałabym dodawać tu posty, nad których tworzeniem będę musiała trochę pomyśleć. Nie chcę, żeby to było takie 'hop siup, naklikam kilka słów i włala (voila - chyba tak to się pisze xD)'. To chyba tyle ze spraw organizacyjnych.

Dzisiaj miałam chwilowe momenty podłamania. Otóż od dłuższego czasu planowałam, że po zdaniu matury pierwszy raz w życiu pojadę gdzieś na wakacje, gdzieś za granicę. Mówiłam o tym rodzicom rok temu i nie powiedzieli 'nie', w tym roku niestety zmieniło się to o 180 stopni i nici wyszły z mojej zagranicznej podróży. Ostatecznie postanowiłam jednak się tym nie załamywać i znaleźć jakieś plusy danej sytuacji i znalazłam. Zrozumiałam, że w momentach, jak ten, kiedy bardzo nastawimy się na coś, co nie wypala, powinniśmy myśleć o tym, że najwyraźniej to jeszcze nie jest ku temu odpowiedni moment, że musimy być cierpliwi, bo jeśli naprawdę będziemy tego chcieli, to kiedyś nasz scenariusz się urzeczywistni. Owszem, będziemy musieli trochę na to poczekać, ale takie odliczanie sprawi, że stanie się jeszcze bardziej fascynujące i finalnie - piękniejsze, gdyż będziemy żyć z tą świadomością, że nie przyszło ono łatwo, na pstryknięcie palcami, a zmaterializowało się tylko dzięki nam samym, naszej nieustępliwości w dążeniu do jego zrealizowania.
Zastanówcie się, czujecie w tym momencie, tak samo, jak ja, zapach satysfakcji na myśl o takim rozwiązaniu tego typu sytuacji? Coś pięknego.

Pomimo tego, że mój 'wielki trip' nie wypalił, to jednak wiem, że nie spędzę reszty wolnego w domu, ponieważ w najbliższym czasie wybieram się do Sylwii., a oprócz tego prawdopodobnie spotkam się jeszcze z koleżankami z Białegostoku, tak więc nie będzie źle, a raczej tak bardzo patriotycznie XD

Kiedy już uświadomiłam sobie, że powinniśmy się cieszyć życiem, bo jest piękne, pomimo tego, że nie zawsze układa się tak, jakbyśmy chcieli i gdy doszłam do wniosku, że muszę doceniać miejsce, w którym mieszkam, ponieważ już niedługo, kiedy wyjadę do Wrocławia, nie będę miała tak wielu okazji, żeby stanąć i w spokoju fascynować się jego indywidualnym czarem, złapałam za aparat i postanowiłam uchwycić fragment jego uroku.
Przepraszam Was, że znowu są to zdjęcia nieba, ale to coś, co bardzo mnie fascynuje, ponieważ jest dla mnie łącznikiem ze światem. Dzięki niemu uświadamiam sobie, że nieważne, gdzie stoję, jest ono wspólnym elementem dla mojego otoczenia, jak i dla miejsc, które pragnę zobaczyć, jednoczy je w wspólną całość, przez co nie są już tak odległe.

Uprzedzam, że nie jestem jakimś pro fotografem, a robienie zdjęć jest jedynie moją pasją, z resztą, jedną z wielu.











Bucket list - #1. Studiowanie filologii koreańskiej

No to zaczynamy moją bucket list ^^


Zdecydowałam, że pierwszym marzeniem, które Wam opisze, będzie to, które praktycznie udało mi się już zrealizować.
Otóż od października tego roku będę szczęśliwą studentką filologii koreańskiej! Bardzo się cieszę z tego powodu, ale jednocześnie ogarnia mnie strach przed nieznanym. Jednak staram się myśleć pozytywnie, mówię sobie, że będzie dobrze, że dam radę i póki co, żyję z taką świadomością.

Już od pierwszej klasy liceum wiedziałam, że nie wyobrażam sobie siebie na innych studiach, niż na koreańskim. Bywały jednak momenty, kiedy myślałam, że to marzenie jest niemożliwe do zrealizowania, że to zbyt piękne, aby było prawdziwe. Kiedy zobaczyłam, że się dostałam, nie mogłam uwierzyć własnym oczom, zaczęłam skakać ze szczęścia i myślałam, że się popłaczę.
Coś, co tak długo tkwiło w mojej głowie, jako jeden z celów, powoli zaczęło się urzeczywistniać.
Nawet teraz, kiedy od ogłoszenia wyników minął już dokładnie miesiąc, wciąż w pełni to wszystko do mnie nie doszło.

Od 5 lat interesuję się kulturą Korei i kocham tamtejszy język, wydaje mi się on również dobrze zapowiadającą się perspektywą na przyszłość.
Nie jest oczywiście tak, że mam kompletnego fioła na punkcie Korei, owszem, uwielbiam ją i chcę tam pojechać, ale nie wydaje mi się, że w stu procentach będę z nią wiązać swoją przyszłość. Kiedyś chciałam tam zamieszkać, teraz jednak wiem, że chcę ją po prostu zwiedzić i dobrze poznać, a jak to się ostatecznie potoczy? Pożyjemy, zobaczymy :P




Paulinetta, xxx

5 komentarzy:

  1. No to zaskoczyłaś mnie kierunkiem studiów :). Mam nadzieję, że te bardziej patriotyczne podróże również przyniosą wiele wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabiorę Cię pod granicę z Białorusią... nie pozwolą Ci przejść, ale będziesz mogła sobie przynajmniej popatrzeć XD

    OdpowiedzUsuń
  3. jak przeczytalam, ze wyjezdzasz na studia odrazu chcialam sie zapytac na jakie a tu pod koniec notki niespodzianka. jedno wielkie - wow! podziwiam za odwage, nie wiem, czy zdobylabym sie na to aby isc w nieznane. osobiscie w tym roku zaczynam studiowanie medycyny, co nie jest jakos mocno oryginalne, haha. mam nadzieje, ze twoje wszystkie marzenia sie spelnia! a co do tego, ze wszystko spelni sie w okreslonym czasie, to prawda. trzeba w to tylko mocno wierzyc i nie poddawac sie tylko dlatego, ze zycie za pierwszym razem nie podalo nam wszystkiego pod nos na zlotej tacy.
    pozdrawiam, www.poziomkabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, no to powodzenia z tymi studiami! :)

    http://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się Twój blog
    kiedyś interesowałem się Koreą, a dokładniej koreańczykami, zespołami
    fajne zdjęcia krajobrazów, lubię takie przy zachodzie słońca gdy nie ma ostrego światła

    HUBSOOO.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, to wiele dla mnie znaczy ♥